Kolejny zaimportowany ze starego bloga przepis, na jedno z najpyszniejszych ciast na
świecie:)
Do zrobienia go zainspirował mnie przepis z bloga ZjemTo,
upiekłam jednak po swojemu.
Jeśli lubicie karmel, kokos i amaretto będziecie
wniebowzięci, ja jestem…
składniki:
ciasto:
6 białek
szczypta soli
130 g cukru
150 g mielonych migdałów
50 g migdałów w płatkach
150 g kokosu
2 łyżki bułki tartej
krem:
2 szkl mleka
200 ml śmietany kremówki
6 żółtek
150 g cukru
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
łyżka mąki pszennej
3 łyżki mąki ziemniaczanej
200 g masła
poncz:
1/4 szkl wrzącej wody
1 łyżeczka cukru
1/4 szkl amaretto
ponadto:
kilkanaście podłużnych biszkoptów
400 g karmelu z puszki
kokos do posypania
Białka ubić ze szczyptą soli, pod koniec dodając partiami
cukier – piana powinna być gładka i lśniąca.
Delikatnie wmieszać pozostałe składniki ciasta.
Wylać do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia.
Wstawić do piekarnika, rozgrzanego do 170 stopni, piec ok 30
minut.
Żółtka utrzeć z cukrem, dodać ekstrakt waniliowy, 3/4 szkl
mleka i obie mąki.
Pozostałe mleko zagotować, na wrzące wlać masę jajeczną,
ugotować gęsty budyń.
Wystudzić.
Masło utrzeć na puch dodając po łyżce zimny budyń.
Ciasto wyjąć z blaszki, delikatnie odkleić papier.
Na ciasto wyłożyć połowę kremu.
Składniki ponczu wymieszać, przelać do miseczki, delikatnie
maczać biszkopty; układać rzędami wzdłuż blaszki.
Karmel przełożyć do rękawa cukierniczego (może być bez
końcówki), wyciskać paski karmelu w przestrzenie między biszkoptami*.
Następnie rozsmarować resztę kremu.
Wierzch posypać kokosem.
Przed podaniem schłodzić.
*polecam karmel z Gostynia, użyłam innego i nie dość, że
miał dziwne, twarde grudki- na opakowaniu znalazłam informację, że scukrzenie
jest naturalne i nie jest wadą produktu- to jeszcze w cieście rozpływał się
dziwnie, mimo iż wcześniej był dość zwarty
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz