To absolutnie nie sezon, ani na dynię jeszcze, ani na pomarańcze już :D
Ale była potrzeba przypomnienia przepisu, stary blog niestety nie działa, przeklejam więc tu i teraz.
Ten dżem najlepiej robić w okolicach Bożego Narodzenia, bo wtedy cytrusy u nas są najpyszniejsze!
Specjalnie na ten cel przeznaczam i przechowuję od jesieni jedną z dyni.
Bardzo polecam, dżem idealny do kanapek, naleśników, ciast i ciasteczek
składniki:
ok 2 kg miąższu dyni
700 g cukru- Co na śniadanie?
5 pomarańczy
2 cytryny
Dynię obrać, wypestkować, miąższ zetrzeć na tarce o dużych oczkach, dodać cukier, wymieszać, postawić na ogniu, gotować od czasu do czasu mieszając aż dynia zmięknie i zacznie się rozpadać.
Cytrusy porządnie wyszorować, sparzyć wrzątkiem, zetrzeć skórkę, wycisnąć sok.
Do dyni dodać skórkę i sok z cytrusów, wciąż trzymać na ogniu do czasu, aż dżem nabierze odpowiednio gęstej konsystencji.
Nakładać do wyparzonych, gorących słoiczków, zakręcać i od razu odwracać do góry dnem. Pozostawić tak do wystudzenia (najlepiej na całą noc).