Odkryłam niedawno, że moja ukochana bazylia nadaje się nie tylko do sałatek i innych dań wytrawnych, znakomicie smakuje również w słodyczach.
To było niezwykłe i zaskakujące, pokochałam ten smak.
Krem, który przygotowałam jest obłędny!
W tej tarcie, w połączeniu z bardzo kruchym ciastem, czekoladą oraz świeżymi truskawkami smakuje nieziemsko.
Trudno poprzestać na jednym kawałku.
Trzeba pamiętać, że śmietana przed przygotowaniem kremu potrzebuje kilku godzin (najlepiej całej nocy) w lodówce.
składniki:
ciasto:
150 g mąki pszennej
150 g mąki krupczatki
200 g zimnego masła
100 g cukru pudru "królewski"
2 żółtka
krem:
200 ml śmietany kremówki
250 ml sera mascarpone
5 łodyżek bazylii
2 łyżki cukru pudru "królewski"
ponadto:
100 g ciemnej, gorzkiej czekolady
truskawki
świeże listki bazylii
Śmietanę doprowadzić do wrzenia. Do wrzącej wrzucić całe gałązki bazylii, przykryć, odstawić do wystudzenia, następnie umieścić na kilka godzin (najlepiej całą noc) w lodówce.
Masło posiekać z obiema mąkami, dodać pozostałe składniki, szybko wyrobić gładkie ciasto. odłożyć na 30 minut do lodówki.
Schłodzone ciasto rozwałkować, wykleić nim dno i boki formy na tartę. Ponakłuwać widelcem, wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni, piec ok 15 minut.
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Za pomocą pędzelka silikonowego rozsmarować na upieczonym cieście (może być jeszcze ciepłe), odstawić do wystudzenia i stężenia.
Ze schodzonej śmietany wyjąć bazylię, porządnie wycisnąć.
Śmietanę wraz z serkiem mascarpone ubić na sztywny krem, pod koniec dodając cukier puder.
Krem wyłożyć na tartę, odstawić do lodówki.
Przed podaniem udekorować truskawkami i listkami bazylii.
Przepis bierze udział w akcji "cukier z głową":
www.uczymyjakslodzic.pl
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Dziś chciałam podzielić się odkrytym przeze mnie niedawno przepisem na ciasto, które już zrobiło u mas furorę:) Jest szybkie i łatwe do prz...
-
Sezon przetworów właściwie już za nami. W tym roku nie zrobiłam ich zbyt wiele, tylko tylko te, bez których nie możemy się obyć, tu muszę ...
-
Pierwszy raz z nalewką pigwową spotkałam się kilkanaście lat temu, był to popisowy trunek pewnego miłego, starszego Pana, u którego czasem w...
wysmienicie sie prezentuje!Ja rowniez bardzo lubie krem bazyliowy :)
OdpowiedzUsuń