Przypominam przepis na długodojrzewający piernik staropolski.
Od lat piekę to ciasto, najlepsze!
To właśnie ostatni dzwonek na przygotowanie ciasta na piernik dojrzewający!
Musi wszakże leżakować minimum 6 tygodni, by w Boże Narodzenie zachwycić nas niezwykłą kruchością i wspaniałym, korzennym aromatem.
Moje już gotowe, zagniecione, odstawione w chłodne miejsce.
Przed świętami planuję pieczenie małych, pysznych pierniczków oraz ciasta do przełożenia kremem lub powidłami.
Pamiętajmy, że aby ciasto nabrało cudownej, rozpływającej się w ustach miękkości musi jeszcze poleżeć po upieczeniu i przełożeniu kilka dni.
Wymiksowałam ten przepis na podstawie zapisków z pożółkłego babcinego zeszytu oraz rożnych, dostępnych w sieci przepisów. Moim zdaniem ten najlepszy!
składniki:
500 g miodu wielokwiatowego
250 g smalcu
1 szkl cukru
1 kg mąki pszennej
3 jaja
3 łyżeczki sody
1/2 szkl ciepłego mleka
1/2 łyżeczki soli
1/2 szkl mieszanki przypraw korzennych (do piernika)
Miód, cukier i smalec umieścić w szerokim rondlu, podgrzewać stopniowo aż do wrzenia, gotować mieszając do chwili aż cukier się rozpuści. Zdjąć z ognia, wystudzić.
Mąkę przesiać.
Sodę rozpuścić w ciepłym mleku.
Do masy miodowej dodać pozostałe składniki.
Wyrobić ciasto.
Przełożyć do kamionkowego, szklanego lub emaliowanego naczynia, przykryć ściereczką.
Odstawić w chłodne miejsce na 6 tygodni.
Wypieki z babcinych przepisów są najlepsze. I smakują przewybornie. Moja babcia też robiła super pierniki.
OdpowiedzUsuń